W poprzednim rozdziale :
Weszła pewnym krokiem do szkoły , i podeszła do szafki . Pod szafką czekał na nią Chad . To dziwne . Co on znowu chce ?
- Hejka Gabs ! – uśmiechnął się promiennie . – Coś w nie sosie ?
- Chad , jestem w ‘sosie’ . Ale nie mam humoru na twoje gierki .. już załatwiliśmy wszystko co mieliśmy . Chcesz coś jeszcze ?
- U , to nie chcę Ci go zepsuć .
Uśmiechnął się do niej i poszedł w przeciwnym kierunku .
[ ... ]
Ruszyła w stronę klasy , weszła do klasy jako pierwsza i usiadła w przedostatniej ławce .
Spojrzała na tablicę ; Koło niej stał Troy ze swoją drużyną koszykarską uśmiechając się do Sharpey , tak tylko odwzajemniała ich gesty . Troy w końcu się onieśmielił i podszedł do Sharpey z groźną miną . Ta tylko spojrzała na niego pytająco i wskazała krzesło obok niej . Usiadł koło niej , nie mówiąc nic . Gabriella była ciekawa co się kroi ( znowu może jakaś kłótnia ? ) postanowiła podsłuchać ich rozmowę .
- Hej Sharp . Musimy jak najszybciej poważnie porozmawiać ! – powiedział do niej dość surowym tonem . Sharpey nieco się zlękła , tak jakby chciała uniknąć tą rozmowę .
- Musimy Troy’uś ? Musimy naprawdę tak to wszystko kończyć ?
- Tak , czym prędzej to skończymy tym lepiej .. dla Ciebie . Nie mogę już wytrzymać ! Zakochałem się w innej . Pojmiesz to w końcu ? – spojrzał na nią pytająco .
- Raczej nie , Troy ! Kto to może być ? Czemu mi nie chcesz nic powiedzieć ?
- Sharp , posłuchaj .. widocznie tak musiało być . Przepraszam Cię .
- Tak , jasne ! Odejdź ! Nie chcę Cię już więcej widzieć .
Gabriellę coraz bardziej podsycała wiadomość tą o której się dowiedziała przez podsłuchiwanie . Nagle usłyszała śmiech koło niej niedaleko . Odwróciła się , był to Ryan .
- Podsłuchuje się , co ? A dopiero co dostałaś awans ! Siostrzyczka nie będzie zadowolona , Gabriello . – powiedział kpiącą Ryan .
- Oh , to ty Ryan ! Ale o co Ci chodzi ? – spojrzała na niego delikatnie wymuszając uśmiech .
- A co to miało być ? Nie podsłuchiwałaś niby ?! Widziałem wszystko , Gabriello ! Mnie nie oszukasz . Może moją resztę rodzinę , tak . Ale nie mnie , więc uważaj co mówisz do mnie !
- Ryan ja tylko usłyszałam kolejną ich kłótnię i chciałam dowiedzieć się .. nie ważne . Dam sobie z nimi spokój , tylko muszę porozmawiać z Twoją siostrą . Chyba mi nie zabronisz , prawda ?! – uniosła delikatnie ton wyżej , po chwili śmiejąc się z jego miny . – Ryan , rozbrajasz mnie ! Przestań to robić .
- Ale co ja robię ?
- Te twoje miny ! Za każdym razem robisz taką samą śmieszną minę . – zadzwonił dzwonek . – Pogadamy później , dobrze ?
- Tak , masz rację . Dobrze . – i usiadł koło siostry gdzie miejsce koło niej było już wolne .
Pani weszła do klasy i zaczęła sprawdzać obecność , okazało się że nie ma Troy’a . Ale czekajcie , nie ma ? Jest . Tylko powiedział , że go nie ma . Dziwak . Uśmiechnęła się Gabriella i otworzyła książkę na tej stronie co pani kazała , zaczęła powoli analizować w swoich myślach tekst zawarty w książce i rozwiązując poniższe ćwiczenia .
Po 45 minutach skończyła się lekcja , i zadzwonił upragniony dzwonek . Gabriella udała się do szatni damskiej bo mieli właśnie w-f i musiała się przebrać , a musiała to zrobić zwinnie bo chciała jeszcze pogadać z Sharpey .
Wyszła po 2 minutach i szukała w tłumie chłopców Sharpey . Wiedziała , że ją znajdzie kłócącą się ponownie z Troy’em . Podeszła do nich i pociągnęła Sharpey za rękę .
- Co robisz , Gabriello ? – powiedziała ze złoszczonym tonem . – Zostaw mnie ! Puść .
- Ratuję Ci tyłek , Sharp . Zobaczysz .. będzie i tak lepiej . A ty , zostaw ją dupku ! Ma Ciebie dość ! Rozumiesz ?
- Ale ? Czy to prawda , Sharp ? Jak .. jak możesz ? Przecież dopiero wróciliśmy do siebie .
- Słucham !? – powiedziała oburzona Gabbi i puściła Sharp . – Ja , ja nie wiedziałam .
- To trzeba było lepiej podsłuchiwać ! – powiedział do niej groźnie Troy i przytulił Sharpey . – Chcesz coś jeszcze laska ? Odejdź .
- Sugerujesz coś Troy ? – powiedziała zezłoszczona na ich obydwóch .
- Gabriello , odejdź . – powiedziała spokojnie Sharpey i wtuliła się w umięśnione ramiona Troy’a , chichocząc pod nosem . Gabbi przeklęła coś pod nosem i poszła w kierunku sali gimnastycznej , wchodząc po kilku minutach do niej .
Zaczęli gimnastykę , po kolejnych 45 minutach skończyła się lekcja . Gabbi wzięła szybki prysznic , napisała sms do Jacob’a i poszła w kierunku stołówki . Usiadła przy wolnym miejscu i przewracała kartki w zeszycie .
- Nudy .. !
- Cześć . – powiedział ktoś do niej cicho nad uchem .
Gabriella odwróciła się i zobaczyła uśmiechniętego od ucha do ucha Ryan’a .
- Wziąłem Ci śniadanie , proszę . – podał jej . Gabbi była nieco zszokowana .
- Jaki dziś mamy dzień ?
- Nie pytaj . Mam dobry humor . Moja siostra Cię rozgryzła , co ? Ah , powroty .. ich są bezcenne .
No tak , siadaj . – Ryan ochoczo usiadł koło niej .